Podstawy Tarota dla początkujących

Tarot to jeden z filarów, na którym opiera się Matryca Losu. To jednak nie jedyny powód, dla którego warto zainteresować się tą tajemniczą talią kart. Tarot ma coś do zaoferowania również tym, którzy nie widzą w nim sposobu przewidywania przyszłości. Co takiego? Właśnie o tym Ci tutaj opowiem.

podstawy tarota dla początkujących

Z tego artykułu zapamiętaj:

  • Historia Tarota sięga średniowiecznych Włoch, gdzie był on wykorzystywana jako gra karciana. Niektórzy uważają jednak, że Tarot jest zapisem starożytnej, egipskiej wiedzy tajemnej.
  • Talia Tarota dzieli się na Małe Arkana i Wielkie Arkana Tarota. Ten podział wprowadził w XIX wieku Jean-Baptiste Pitois, francuski badacz Tarota.
  • W skład Wielkich Arkanów Tarota wchodzi 22 kart. Każda z nich niesie ze sobą głęboką symbolikę, czyli tzw. archetyp – pewne wyobrażenie zakorzenione w kulturze i umyśle każdej osoby.
  • Sceptycy również mogą skorzystać z Tarota – nie w celu wróżenia, tylko medytacji opartej o symbolikę tej talii kart.
  • W historii powstało wiele nietypowych talii Tarota. Niektóre z nich zmieniają nazewnictwo kart i przedstawione na nich wizerunki, inne wprowadzają zupełnie nietradycyjne karty.
  • Matryca Losu to system numerologiczny, który sięga do symboliki i głębokiej mądrości ukrytej w Wielkich Arkanach Tarota.

Czym jest Tarot?

Ujmując sprawę najprościej, Tarot to talia kart – ale zdecydowanie innych niż te, które znasz chociażby z gry w brydża czy w „wojnę” (najprawdopodobniej gdzieś w domu masz taki zestaw – to tzw. talia typu francuskiego). Jednakże chociaż karty Tarota wyglądają zupełnie inaczej, mają z takimi „zwykłymi” wspólne korzenie. Wprawdzie dziś kojarzymy Tarot z wróżeniem i ezoteryką, ale niegdyś była to po prostu gra karciana. W takim zastosowaniu karty Tarota pojawiły się w XV wieku we Włoszech, a następnie rozpowszechniły w wielu krajach Europy.

(Niektórzy uważają, że historia Tarota jest znacznie dłuższa i bardziej skomplikowana. Ale o tym przeczytasz trochę niżej.)

W XVIII wieku w Tarocie zaczęto dostrzegać coś więcej niż tylko zabawkę – a niektórzy doszli do przekonania, że symbole przedstawione na kartach to bardzo skondensowany przekaz wiedzy tajemnej. Od tego czasu Tarot stał się nieodłącznym narzędziem praktyki ezoteryków, wróżek czy po prostu osób zainteresowanych mniej oczywistymi aspektami rzeczywistości.

Tarot dla początkujących

Karty Tarota dzielą się na dwa rodzaje:

  • Arkana Wielkie Tarota – w skład których wchodzą 22 karty przedstawiające różne archetypiczne wizerunki (np. takie jak Cesarz, Kochankowie czy Księżyc),
  • Arkana Małe Tarota – nieco bardziej przypominające talię „zwykłych” kart.

Taki podział nie jest odwieczny – wprowadził go w 1870 roku Jean-Baptiste Pitois. Chociaż Arkana Małe jak najbardziej bywają wykorzystywane chociażby we wróżeniu, to jednak Arkana Wielkie stały się dla większości osób synonimem Tarota. I to właśnie do bogatej symboliki Arkanów Wielkich sięga Matryca Losu – ta metoda samopoznania zakłada, że 22 karty tej talii doskonale oddają sens i działanie energii, które kształtują ludzkie życie.

A czym w ogóle są te „arkana”? Nie, nie jest to bardziej wymyślne określenie na talię kart. Słowo to pochodzi z łaciny i oznacza tyle, co „wtajemniczenie” lub „wiedzę tajemną”. Jean-Baptiste Pitois wyraźnie dostrzegał więc w Tarocie coś znacznie więcej niż tylko starą grę.

Arkana Wielkie Tarota składają się z 22 kart.

Jakie karty wchodzą w skład Arkanów Wielkich Tarota?

W ciągu wieków powstało mnóstwo różnych talii Tarota – były one tworzone w różnych krajach i z różnymi intencjami. To sprawiło, że poszczególne Arkana bywają nazywane na różne sposoby, a czasem nawet mają różną kolejność w talii. A trzeba zauważyć, że kolejność ma niebagatelne znaczenie: Matryca Losu odwołuje się do kolejności tzw. Tarota Marsylskiego, czyli jeszcze przed zmianami wprowadzonymi w Anglii.

W skład talii Arkanów Wielkich Tarota wchodzą następujące karty:

  1. Mag (nazywany też Kuglarzem lub Żonglerem),
  2. Kapłanka (nazywana też Arcykapłanką lub Papieżycą),
  3. Cesarzowa (nazywana też Królową lub Junoną),
  4. Cesarz (nazywany też Królem lub Jowiszem),
  5. Kapłan (nazywany też Arcykapłanem lub Papieżem),
  6. Kochankowie,
  7. Rydwan (nazywany też Powozem lub Woźnicą),
  8. Sprawiedliwość,
  9. Pustelnik (nazywany też Eremitą lub Starcem),
  10. Koło Fortuny,
  11. Siła (nazywana też Mocą),
  12. Wisielec,
  13. Śmierć,
  14. Powściągliwość (nazywana też Umiarkowaniem),
  15. Diabeł,
  16. Wieża,
  17. Gwiazda,
  18. Księżyc,
  19. Słońce,
  20. Sąd Ostateczny,
  21. Świat,
  22. Głupiec – karta bez numeru, oznaczana również czasami zerem, a czasami liczbą 22; w Matrycy Losu jest przyporządkowana 22. energii.

W taliach opartych na angielskiej numeracji (są one zdecydowanie łatwiej dostępne) Siła i Sprawiedliwość zostały zamienione miejscami. Jak jednak już wspomniałem, Matryca Losu odwołuje się do starszej, francuskiej tradycji.

Warto też wspomnieć, że żadna z tych kart nie posiada jednoznacznie złowieszczego znaczenia. To oznacza, że nawet takie Arkana jak Wisielec, Śmierć, Diabeł czy Głupiec – choć mogą się nam źle kojarzyć – niosą ze sobą ze sobą również jak najbardziej pozytywne znaczenia. Każda energia może być przeżywana pozytywnie lub negatywnie – to bardzo ważna prawda tak w tradycyjnym Tarocie, psychologii analitycznej (o której przeczytasz już zaraz poniżej), jak i w Matrycy Losu.

Śmierć to 13. karta Tarota. Czy jest „złym omenem”? Ależ nie! Tak jak każda inna spośród kart Arkanów Wielkich, tak i ona niesie jednocześnie pozytywne i negatywne przesłanie.

Tarot dla sceptyków

Czy musisz wierzyć w przewidywanie przyszłości, by docenić Tarota? Moim zdaniem absolutnie nie! Nawet jeśli pozostajesz osobą sceptyczną wobec jasnowidzenia (czy to w formie kartomancji, czy dywinacji w ogóle), Tarot ma Ci wiele do zaoferowania. Myślę, że doskonałym początkiem przygody z Tarotem jest… zabawa. Niektórych ten pomysł może oburzyć – ja mam jednak w pamięci, że nowożytna historia Tarota rozpoczęła się właśnie od zabawy, nie widzę więc w tym nic zdrożnego.

Kojarzysz taką grę karcianą jak Dixit? Z grubsza polega ona na snuciu skojarzeń nawiązujących do bardzo abstrakcyjnych grafik. Bardzo podobnie mogą wyglądać Twoje początki z Tarotem. Po prostu wyjmij kartę z talii Arkanów Wielkich, dobrze się jej przypatrz i obserwuj, jakie skojarzenia zaczynają się pojawiać w Twojej głowie. Może ta karta kojarzy się z jakąś sytuacją z Twojego życia? Z kimś, kogo znasz? Z jakimś Twoim marzeniem? A może z czymś, czego się obawiasz? Pozwól skojarzeniom płynąć swobodnie i zobacz, dokąd Cię doprowadzą – do jakich emocji i myśli. Jeśli taka praktyka trochę przypomina Ci medytację, nic dziwnego. W kartach Tarota zdecydowanie jest coś głęboko medytacyjnego.

Historia Tarota

Wróćmy jeszcze do wątków historycznych, bo są one niezwykle interesujące. Jak już wspomniałem, w XVIII wieku Tarot znalazł się w obszarze zainteresowań ezoteryków. Dlaczego? Bo symbole kart Tarota były zbyt pociągające, by móc przejść obok nich obojętnie. Wtedy to Antoine Court de Gébelin zaczął propagować teorię, wedle której Tarot miałby być ukrytą przed wzrokiem niewtajemniczonych pozostałością starożytnej wiedzy. Według tego poglądu Tarot to nic innego jak pozostałość Księgi Thota, czyli egipskich nauk tajemnych.

Alternatywne talie Tarota

Idea o egipskim pochodzeniu Tarota przetrwała długo. W 1944 roku Aleister Crowley i Frieda Harris – para angielskich okultystów – opracowali tzw. Tarot Thota. Nie była to jednak ani pierwsza, ani ostatnia próba opracowania własnej, „alternatywnej” talii Tarota. Na to zadanie, z różnym skutkiem, porywało się w historii wiele osób – i dzieje się to do dziś, stąd dostępne w sklepach Taroty „celtyckie”, „runiczne” czy „słowiańskie”. Osobiście podchodzę do nich z dużym dystansem – uważam, że przygodę z Tarotem najlepiej rozpocząć od możliwie klasycznej talii z tradycyjnym nazewnictwem. Styl graficzny jest już jednak w pełni dowolny i zależy wyłącznie od upodobań danej osoby.

Przepełnione symboliką ilustracje autorstwa Lady Friedy Harris to jeden z najbardziej kuszących aspektów tzw. Tarota Thota.

Tarot a inne dziedziny wiedzy

Stosunkowo szybko postanowiono znaleźć więzi, które łączyłyby Tarota z innymi obszarami ezoteryki – np. z hermetyczną kabałą, a zatem, pośrednio, również z numerologią. Takie idee pojawiały się już w XVIII wieku, a upowszechnił je stulecie później słynny Eliphas Lévi. Uniwersalność symboliki Tarota sprawiła, że stał się on w pewnym sensie centrum zachodniej ezoteryki. Co jednak dla niektórych może być zaskakujące, Tarot znalazł się również w kręgu zainteresowań psychologów.

W 1980 roku Sallie Nichols, wieloletnia uczennica Carla Gustava Junga, opublikowała książkę Tarot and the Archetypal Journey. To pozycja analizujące symbole zawarte w Tarocie poprzez optykę Jungowskiej psychologii analitycznej. Ta psychologiczna szkoła wskazuje, że wszyscy dzielimy tzw. nieświadomość zbiorową, czyli wspólny dla całej ludzkości zestaw wyobrażeń. Znajdują się w niej tzw. archetypy – czyli pewne sytuacje i postacie, które są na stałe zapisane w wyobraźni ludzkości. Różni uczniowie Junga przygotowywali różne listy takich archetypów – najsłynniejsza z nich zawiera 12 typów osobowości, m.in. takich jak Władca, Kochanek, Błazen czy Czarodziej. Brzmi znajomo? Nic dziwnego – wiele osób uważa, że symbole kart Tarota to przedstawienia właśnie takich archetypów. Według tej interpretacji Tarot stanowiłby więc zapis doświadczeń ludzkości ukryty głęboko w naszej nieświadomości.

Tarot, jako talia przepełniona archetypami, jest obiektem zainteresowania uczennic i uczniów Carla Gustava Junga.

Tarot a Matryca Losu

Matryca Losu – znana też jako 22 Energie, Matryca Przeznaczenia czy Matryca Duszy – to kolejny rozdział w historii Tarota. Świat poznał ją w 2006 roku dzięki Natalii Ładni – od tego czasu ta metoda samopoznania zdążyła pozyskać wielu zwolenników i praktyków. Myślę, że Matryca Losu doskonale integruje tradycje, które od dawna wzajemnie się przenikały: numerologię, Tarot oraz psychologię głębi.

Matryca Losu nie jest metodą przewidywania przyszłości, stąd nawiązania do Tarota nie przyjmują charakteru wróżenia. Zamiast tego traktujemy 22 Arkana Wielkie Tarota jako pewne archetypy – uniwersalne symbole pochodzące z głębokich pokładów tradycji. Matryca Losu wskazuje na istnienie 22 energii, które wpływają na bardzo różne obszary Twojego życia: związki, finanse, przeznaczenie. Każdej z tych energii przyporządkowano jedną spośród kart Arkanów Wielkich Tarota. Nawet jeśli nie traktujesz Tarota jako mistycznej ścieżki do prawdy, z pewnością docenisz to, jakie przemyślenia i odkrycia może sprowokować jego symbolika. A Twoją bramą w świat tej symboliki może być właśnie Matryca Losu.

(Jeśli jeszcze nie wiesz, czym jest Matryca Losu, koniecznie przeczytaj mój artykuł Matryca Losu jako metoda samopoznania.)

Każda z energii Matrycy Losu odsyła do jednej z kart Arkanów Wielkich Tarota.

Podsumowanie

Zdaję sobie sprawę, że w tym artykule – zresztą zgodnie z jego tytułem – poruszam tylko podstawowe wątki związane z Tarotem i symboliką kart Arkanów Wielkich Tarota. Skoro jednak Matryca Losu jest nieodłącznie spleciona z Tarotem, historia i znaczenie tej niezwykłej talii kart z pewnością jeszcze niejeden raz powrócą na tym blogu.

Póki co zapraszam Cię do samodzielnych poszukiwań i samodzielnego odkrywania głębokiej mądrości Tarota. Pomogą Ci w tym kolejne lektury (sprawdź w swojej bibliotece – może znajdziesz tam leksykon kart Tarota?), pozyskanie własnej talii Arkanów Wielkich, a także Matryca Losu.

Andrzej Grigoriew
Andrzej Grigoriew

Jestem numerologiem i joginem. Zajmuję się konsultacjami Matrycy Losu, która zachwyciła mnie jako holistyczny, numerologiczny system samopoznania. Stworzyłem również oparty na tej metodzie kalkulator.

Urodziłem się na Białorusi, od rozpoczęcia studiów mieszkam w Polsce. Przez wiele lat pracowałem na stanowiskach menedżerskich w polskich firmach informatycznych. Nieustannie poszerzam swoją wiedzę z zakresu ezoteryki i samorozwoju – chętnie dzielę się nią z innymi. Uwielbiam czas spędzany razem z żoną i dziećmi, podróże, morsowanie, medytację, kundalini jogę, a także dobre wegetariańskie jedzenie.

Więcej o mnie znajdziesz na stronie: